Dalszy ciąg kłopotów Kamila Majchrzaka. Testy antydopingowe dały wynik pozytywny
Kamil Majchrzak i Hubert Hurkacz uchodzą za obecnie dwóch najlepszych polskich tenisistów. Pierwszy z wymienionych zajmuje 77. miejsce w rankingu ATP. Niestety kilka dni temu świat dowiedział się, że w organizmie pochodzącego z Piotrkowa Trybunalskiego tenisisty wykryto niedozwolone substancje.
Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie poinformowała w specjalnym komunikacie, że trzy próbki stwierdziły obecność trzech zakazanych substancji. Chodzi dokładnie o SARM S-22, LGD-4033 i metabolit PPARδ. Kolejna kontrola również była dla niego niekorzystna.
Kłopoty Kamila Majchrzaka. Czwarta próbka dała wynik pozytywny
„Rzeczpospolita” poinformowała, że czwarte badanie próbek Kamila Majchrzaka, które zostało przeprowadzone w Polsce, także dało wynik pozytywny. Co więcej, okazało się, że wykryto kolejną niedozwoloną substancję.
Wstępne ustalenia zakładają, że polski tenisista miał stosować doping od dłuższego czasu. Pierwotne informacje zakładały, że 77. rakieta ATP zostanie zdyskwalifikowana na cztery lata. Tymczasem szef POLADA Michał Rynkowski podał, że kara może zostać wydłużone. Pewne jest, że Majchrzak nie wystąpi w styczniowym Australian Open.
Kamil Majchrzak zapewnia, że nie stosował dopingu
Zaraz po rozpętaniu afery, której niechlubnym bohaterem jest Kamil Majchrzak, zainteresowany wydał oficjalne oświadczenie, zapewniając, że nigdy świadomie nie stosował podobnych środków.
„Z całą stanowczością podkreślam, iż nigdy, przenigdy świadomie nie zażyłem żadnej zakazanej substancji. Pozytywny wynik jest dla mnie ogromnym szokiem, tym bardziej, iż nie wiem, w jaki sposób niedozwolona substancja znalazła się w moim organizmie. Rozpocząłem najtrudniejszą walkę w moim życiu – walkę o udowodnienie swojej niewinności i powrót do sportu, który kocham” – czytamy.